* Dwie przegrane Omulwi * Błękitni coraz bliżej klasy okręgowej * Zryw ze stówką * Zasłużone zwycięstwo MKS-u

Porażki zamiast remisów

IV liga - 19. kolejka zaległa

DKS Dobre Miasto - Omulew Wielbark 2:0 (1:0)

1:0 – (16.), 2:0 – (70.)

Omulew: Przybysz, Włodkowski, C. Nowakowski, M. Miłek, J. Miłek (70. Murawski), Kwiecień, Rudzki, S. Nowakowski (55. Domżalski), Berk (65. Remiszewski), Kujtkowski, Dębek (75. Mikulak).

Błękitni Pasym - Vęgoria Węgorzewo 2:2 (0:2)

0:1 – 27., 0:2 – (44.), 1:2 – Damian Kruczyk (65.), 2:2 – Arkadiusz Foruś (80.)

Błękitni: Malanowski, Młotkowski, B. Nosowicz, D. Kruczyk, Staszewski (60. M. Mikołajewski), Kędzierski, A. Foruś, Miłek, P. Mikołajewski, M. Kruczyk, M. Nosowicz.

27. kolejka

GKS Wikielec - Omulew Wielbark 1:0 (1:0)

1:0 – (27.)

Omulew: Przybysz, C. Nowakowski (80. Mikulak), Włodkowski, Murawski, J. Miłek, Rudzki, M. Miłek (80. S. Nowakowski), Domżalski (65. Szczygielski), Kujtkowski, Kwiecień, Dębek.

Błękitni Pasym - DKS Dobre Miasto 1:2 (0:1)

0:1 – (20.), 1:1 – 1:1 – Marcin Kruczyk (60.), 1:2 – (87.)

Błękitni: Malanowski, Młotkowski, B. Nosowicz, Staszewski, D. Kruczyk, M. Nosowicz, Kędzierski, Miłek (78. P. Mikołajewski), Opaliński, A. Foruś, M. Kruczyk.

W czterech meczach rozegranych w ciągu paru dni przez nasze zespoły po stronie zysków jest zaledwie jeden punkt. Swojego dorobku nie powiększyła Omulew, które przegrała dwa wyjazdowe spotkania. - Z DKS-em zagraliśmy bardzo słabo – przyznaje obrońca wielbarskiego zespołu Daniel Włodkowski. Kilka okazji w pierwszej połowie miał S. Nowakowski. Dwa razy nie trafiał jednak w piłkę, a gdy już to zrobił, po jego efektownym półwoleju doskonałą interwencją popisał się bramkarz DKS-u.

Ze znacznie lepszej strony Omulew pokazała się w sobotni wieczór (pojedynek rozgrywano przy sztucznym oświetleniu) w Wikielcu. - To był bardzo dobry mecz z obu stron. Mieliśmy swoje sytuacje zwłaszcza w pierwszej połowie - relacjonuje Daniel Włodkowski. - Można powiedzieć, że byliśmy drużyną lepszą i zasłużyliśmy na co najmniej remis.

Jedyny punkt dla naszej drużyny to zasługa Błękitnych Pasym. W minioną środę podopieczni Sławomira Opalińskiego przegrywali już 0:2. Pasymianom pomógł nieco ich były kolega, grający obecnie w Vęgorii Maciej Magnuszewski. W 50. min otrzymał czerwoną kartkę, na boisku zrobiło się luźniej, co pasymianie w ciągu najbliższych 30 minut wykorzystali.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.