Powiewające na wietrze biało-czerwone flagi, sporo słońca, czyste ulice, pokryte świeżymi liśćmi drzewa - wszystko to harmonijnie współtworzyło świąteczną atmosferę Wielkiej Majówki 2003.

Ojczyzna to nasz skarb

Nie jest wcale łatwo, choć Wielka Majówka odbywa się tylko raz w roku, tak ułożyć jej program, by mieszkańcy nie mieli wrażenia deja vu. Organizatorom udało się formułę obchodów nieco odświeżyć: wprowadzono parę innowacji i poprzestawiano trochę akcenty.

Miejskie swiętowanie rozpoczęło się już w środowe popołudnie, 30 kwietnia. W sali Miejskiego Domu Kultury odbyła się uroczysta akademia z udziałem władz samorządowych. Dość nieliczna, niestety, widownia była najpierw świadkiem wręczania przez starostę Andrzeja Kijewskiego kilkunastu patentów weterana walk o wolność i niepodległość. Pozostałą część srodowego spotkania wypełnił występ uczniów z Gimnazjum nr 2. Przygotowana przez swoich opiekunów młodzież zaprezentowała obrazy (dosłownie) z przeszłości Polski. Program opierał się bowiem na pomyśle ożywiania scen utrwalonych pędzlem Jana Matejki. Występ zakończyło wykonanie już całkiem współczesnej piosenki z repertuaru grupy "Sztywny Pal Azji". Jak widać, akcenty patriotyczne odnaleźć można i w ostrych dźwiękach muzyki młodszego pokolenia.

Pierwszy i drugi maja upłynęły pod znakiem imprez o charakterze rekreacyjno-rozrywkowym. Czytelnicy "Kurka" wyruszyli na coroczny rajd, nie zabrakło także występów przy MDK-u, piłkarskich potyczek rajców i wojska, a także dyskoteki w centrum miasta.

Najważniejszym momentem obchodów 212 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja była msza święta odprawiona na placu Juranda. Zanim nabożeństwo się rozpoczęło, przed ratuszem przedefilowała kolumna złożona z przedstawicieli władz powiatowych, miejskich, gminnych oraz orkiestry miejskiej, wojska i pocztów sztandarowych.

Uroczystej mszy przewodniczył tradycyjnie ks. dziekan Józef Drążek. Nabożeństwo koncelebrowali inni szczycieńscy duchowni: Edward Molitorys i Andrzej Wysocki. Homilię wygłosił ksiądz Molitorys. W swoim patriotycznym, zwracającym uwagę zgrabną konstrukcją kazaniu sygnalizował pewne niebezpieczeństwa związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.

- Obecnie, kiedy Polska traci suwerenność gospodarczą (...), słowo "ojczyzna" nabiera specjalnego znaczenia - mówił. ks. Molitorys. Duchowny apelował również o kultywowanie rodzimych tradycji, uświadamiał zebranym, że Polacy, choć przywar im nie brakuje, są jednak narodem z zasadami, których na przestrzeni wieków bronili. - Ojczyzna to nasz skarb, nie należy stąd uciekać - te z kolei słowa skierowane były z pewnością do tych, którzy nie widzą dla siebie miejsca we współczesnej Polsce.

Ostatnim punktem obchodów Wielkiej Majówki była prezentacja wdzięku i możliwości starych aut, które pojawiły się na placu Juranda wkrótce po zakończonej mszy.

(gp)

2003.05.07