Średnio 20 procent katolików uczęszcza na msze święte odprawiane w kościele pw. św. Stanisława Kostki. Podobnie jest w innych szczycieńskich parafiach. To mniej w porównaniu do lat poprzednich. Rośnie za to liczba wiernych przyjmujących komunię.

Mniej wiernych, ale za to więcej uduchowionych

Badania niedzielnych praktyk religijnych prowadzi Instytut Statystyki Kościoła. W jednym dniu (wybrana niedziela października lub listopada) we wszystkich parafiach w Polsce liczeni są wierni. Wyniki tych badań są dokumentowane i służą jako dodatkowy materiał w badaniach nad polską religijnością. Wskazują one na stały spadek frekwencji na mszach świętych. W przeciągu 30 lat średnia dla całej Polski zmalała z 51 do 41,5%. Zwiększyła się natomiast liczba przyjmujących komunię z 7,8% do 16,7%.

Podobne tendencje można zauważyć w szczycieńskich parafiach, chociaż wyniki są poniżej średniej krajowej.

W parafii św. Stanisława Kostki podczas badań przeprowadzonych w 2003 roku odnotowano w kościele 1256 wiernych, w tym 297 przyjmujących komunię. Ostatnie badania z października 2009 roku przyniosły odpowiednio liczby – 1077 i 348. To oznacza, że do kościoła chodzi średnio 20% wiernych, a 7% przyjmuje komunię.

- Coraz mniej młodych ludzi przychodzi na msze, większość stanowią starsi - mówi dziekan ks. Edward Molitorys. - Ale, u tych co przychodzą wzrasta świadomość, potrzeba uduchowienia - dodaje zaraz.

Największy wpływ na spadek frekwencji ma wychowanie w rodzinie. Tam coraz mniejszą wagę przywiązuje się do praktyk religijnych.

- Odwiedzając na początku roku wiernych w ramach kolędy, zapytałem małego chłopca czy chodzi do kościoła. Usłyszałem: Tak, do Kauflandu – mówi ksiądz. Inny na pytanie kiedy ostatnio był w kościele odpowiedział: - Ze święconką. Bywa, że do kościoła przychodzą ludzie, którzy nie potrafią się przeżegnać, czy odmówić „Ojcze nasz”. - Taki ostatnio miałem przypadek u osoby przystępującej do bierzmowania.

Oprócz rodziny ważna jest również rola szkoły, a także kościoła i samych księży.

- Kościół powoli w sensie duchowym staje się elitarny - podsumowuje ksiądz dziekan.

(o)/fot. M.J.Plitt