Golf na ogrodzeniu

W środę 20 maja wieczorem w Prusowym Borku, gmina Szczytno, kierujący volkswagenem golfem wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenia dwóch posesji. Auto przewróciło się na bok. Kiedy na miejsce dotarła ekipa ratownicza, wewnątrz znajdował tylko 16-letni pasażer z tylnego siedzenia. Pozostałych czterech mężczyzn oddaliło się w nieznanym kierunku. Chłopaka w samochodzie zatrzymali przechodnie. Golf uszkodził skrzynkę energetyczną, znak obok przystanku oraz ogrodzenia obu posesji. Zniszczeniu uległo też auto. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.

NIEPRZEKUPNI POLICJANCI

W sobotę 23 maja późnym wieczorem policjanci patrolujący trasę Targowo - Dźwierzuty zauważyli jadące w ich kierunku BMW. Kierujący prowadził auto środkiem jezdni. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. Okazało się, że jego kierowca, 44-letni Marek O., mieszkaniec gminy Susz, był pijany. Chcąc uniknąć konsekwencji swojego zachowania, usiłował wręczyć jednemu z policjantów 700 złotych łapówki. Zaraz potem 44-latek z BMW przesiadł się do radiowozu i trafił do policyjnego aresztu. Banknoty zostały zabezpieczone jako dowód w sprawie. Po wytrzeźwieniu mieszkaniec gminy Susz usłyszał zarzuty. Za usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od wykonywania czynności służbowych, grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Po otrzymaniu wyniku badania krwi Marek O. usłyszy kolejne zarzuty.

CZTERY POŻARY

* W czwartek 21 maja około 4.00 na ul. Juranda w Spychowie wybuchł pożar budynku gospodarczego o powierzchni 48 m2, w którym składowano drewno opałowe. Obiekt znajdował się w odległości zaledwie 7 metrów od lasu. W chwili przybycia straży budynek cały objęty był ogniem. Pożar ugaszono, ale spaleniu uległo składowane wewnątrz drewno, węgiel, narzędzia ogrodowe oraz motorower. Przyczyny na razie nie ustalono.

* Do kolejnego pożaru doszło w niedzielę 24 maja w miejscowości Bystrz, gmina Świętajno. Ogień pojawił się na dachu budynku gospodarczego dawnej pieczarkarni, w której jedno z pomieszczeń zaadaptowano na mieszkanie. Wewnątrz znajdował się 64-letni mężczyzna, mieszkaniec Olsztyna. Z płonącego pomieszczenia wyprowadzili go sąsiedzi. Doznał on poparzeń II stopnia twarzy i rąk. Strażacy podali mu tlen, a ekipa pogotowia ratunkowego przetransportowała do szpitala w Szczytnie. Spaleniu uległo wyposażenie pokoju - stół, szafki i łóżko.

* W niedzielę 24 maja w jednym z budynków mieszkalnych na ul. Sobieszczańskiego w Szczytnie zauważono zadymienie na strychu. Jak się okazało, paliło się pomieszczenie na I piętrze. Mieszkańcy, matka z dwojgiem dzieci, znajdowali się poza obiektem. Strażacy wynieśli część wyposażenia. Nadpaleniu uległ segment, ubrania, dywan oraz fragment tynku.

* W poniedziałek 25 maja około godziny 5.00 strażacy zostali powiadomieni o zadymieniu na klatce schodowej w mieszkaniu w Kamionku. Przyczyną było zapalenie się odpadków w koszu na śmieci. Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze udzielili pierwszej pomocy lokatorce, której podano tlen. Kobieta odmówiła wezwania pogotowia. Pożar ugasili strażacy, którzy oddymili także klatkę schodową.

URATOWALI INTERNAUTĘ

Błyskawiczna reakcja internauty ze Szczytna i policjantów zapobiegła tragedii. W czwartek 21 maja około godziny 23.00 szczytnianin przeczytał na blogu, że młody mężczyzna chce odebrać sobie życie. O tym fakcie powiadomił oficera dyżurnego szczycieńskiej komendy. Policjant ustalił tożsamość desperata oraz adres jego zamieszkania. Internautą planującym samobójstwo okazał się 25-letni mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego. Funkcjonariusz skontaktował się z tamtejszym oficerem dyżurnym, który pod wskazany adres wysłał policjantów. W trakcie rozmowy z nimi 25-latek przyznał, że zażył około 70 tabletek leku antydepresyjnego.

AMATORZY STALI

W piątek 22 maja oficer dyżurny KPP w Szczytnie otrzymał informację, że policjanci prewencji zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn kradnących stal z terenu hurtowni budowlanej. Złodzieje wjechali tam wózkiem dwukołowym, na który ładowali towar. Na widok policjantów rzucili się do ucieczki. Po chwili zostali jednak zatrzymani. Sprawcami okazali się mieszkańcy Szczytna, 58-letni Roman G. oraz 52-letni Marian P. Jak wyjaśniali funkcjonariuszom, skradzioną stal zamierzali sprzedać w skupie złomu. Mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży. Teraz odpowiedzą za to przed sądem. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

oprac. (łuk)