Ma szczycieński szpital nowego, kolejnego dyrektora. Tym razem niełatwe obowiązki przyjął na siebie Jan Jerzy Godlewski, obecnie kierujący szpitalem w Żyrardowie. Miejscową lecznicę już w pełni obejmie we władanie z nowym rokiem.

Na opublikowane w mediach regionalnych (tylko) ogłoszenie o poszukiwaniu dyrektora szpitala wpłynęły trzy oferty. Zainteresowanie wykazał bankowiec z Olsztyna, ze służbą zdrowia nie mający nic wspólnego, lekarz z Morąga, który już trochę dyrektorem szpitala był, oraz ekonomista z Żyrardowa, który trochę już dyrektorem szpitala jest. I tego ostatniego Zarząd Powiatu, a następnie radni z Porozumienia dla Powiatu Szczycieńskiego uznali za najodpowiedniejszego kandydata.

- Jako pierwszy z reprezentantów powiatu rozmawiałem z Janem Godlewskim i uważam, że jego zatrudnienie będzie korzystne dla szpitala - powiedział "Kurkowi" wicestarosta Wiesław Szubka.

Nowy dyrektor, który rządy obejmie od 1 stycznia przyszłego roku (bo musi się jeszcze rozstać z obecnie kierowaną przez siebie placówką), ma 55 lat, z czego 35 poświęcone pracy w ogóle, a 20 lat - na dyrektorskich stanowiskach. Pracował w firmach różnych branż (np. budowlanych) podległych wojewodzie warszawskiemu i z jego namaszczenia, kilka lat temu, został dyrektorem szpitala w Pruszkowie. Po dwóch latach odszedł i przez następny rok kierował spółdzielnią mieszkaniową. W ubiegłym roku, dokładnie 1 kwietnia, został dyrektorem szpitala w Żyrardowie, z którego obecnie przejdzie do Szczytna. Dlaczego?

- Jak mówił, wraz z żoną, która już rozstaje się z pracą zawodową, zamierza się na stałe przenieść na Mazury, tym bardziej, że ma posiadłość w okolicy Mikołajek - wyjaśnia wicestarosta.

Sam dyrektor - elekt nie chciał na razie, do czasu realnego objęcia rządów, z nami rozmawiać.

(hab)

2003.12.03