Skoczkowie mają swój Turniej Czterech Skoczni, a polscy strażacy – Turniej Czterech Wspinalni w Drabinie Hakowej. W jego czwartej edycji Jacek Kandybowicz z Dźwierzut zajął 5. miejsce.

Człowiek, który się wspinał

Pracownik JRG Biskupiec startował w Nisku, Skarżysku-Kamiennej, Puławach i Kozienicach, plasując się w poszczególnych konkursach na miejscach od 4. do 7. W klasyfikacji generalnej zajął 5. lokatę z czasem łącznym 1.02, 05 min. Do zwycięzcy, Artura Tokarczyka z województwa kujawsko-pomorskiego, stracił nieco ponad 2 sekundy. Sklasyfikowanych zostało 49 zawodników. Na liście nie ma Konrada Podpory z KP PSP Szczytno, który podczas pierwszego występu doznał kontuzji pleców.

Z dalekich wyjazdów pan Jacek nie wrócił w pustymi rękami. Przywiózł m.in. żelazko, wentylator i kolejne puchary, których już ma, jak szacuje, około 70. - Od 10 lat plasuję się w ścisłej krajowej czołówce – cieszy się dźwierzucki strażak. W ostatnim czasie nasz zawodnik wystartował także w turnieju w Ostrowcu Świętokrzyskim, zajmując tam 10. miejsce. Były to kolejne zawody w ramach strażackiego Pucharu Polski. Jacek Kandybowicz plasuje się obecnie na 7. miejscu, tracąc do najbliższego rywala 2 punkty.

Plany sportowca w strażackim uniformie na nie tak odległą przyszłość to... wspólny występ z synem Bartkiem, który 30 czerwca zdaje egzaminy do szkoły pożarniczej w Częstochowie.

(gp)