Mężczyźni sięgają po batalistykę i tematykę wojenną, zaś kobiety wolą powieści społeczno-obyczajowe i romanse.

Co lubimy czytać

W dobie internetu rzadziej sięgamy po książki. Mimo to są pozycje, które cieszą się bardzo dużą popularnością.

- O poczytności książki decydują głównie bieżące trendy - tłumaczy sprzedawca w księgarni przy Polmozbycie. - Ale pewne tematy pozostają niezmienione: miłość, wojna i zazdrość.

W księgarniach najlepiej obok trylogii „Nad rozlewiskiem” sprzedaje się „Zmierzch”, którego akcja rozgrywa się w świecie wampirów.

Tak jak kilka lat temu ludzie zainteresowali się tematem „Kodu Leonarda da Vinci”, tak teraz, oprócz tematyki miłosnej zapanowała moda na powieści w konwencji horroru. Dobrze sprzedają się też lektury, słowniki i encyklopedie. Ludzie chętniej też kupują książki, na podstawie których powstały filmy.

W BIBLIOTECE...

Ponad cztery tysiące czytelników ma założone karty w Miejskiej Bibliotece Publicznej. O ile starsi z uśmiechem wspominają „Dzieci z Bullerbyn”, to młodsi sięgają po „Harrego Pottera”. Do najpopularniejszych bohaterów książek dla najmłodszych należą też: żółw Franklina, Martynka i Kubuś Puchatek.

Dział dziecięcy w roku 2009 wypożyczył ponad 10 tys. książek, a dział dla dorosłych - ponad 46 tys.

- Liczba czytelników w porównaniu do lat ubiegłych nieznacznie spadła – informuje Jadwiga Pijanowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, tłumacząc to tym, że ludzie spędzają teraz więcej czasu przed monitorem komputera. Mimo to, po najpoczytniejsze pozycje ustawiają się kolejki, tak jak np. po słynne już „Rozlewisko”. Po książki sięgają głównie kobiety w wieku emerytalnym, ale wśród wypożyczających nie brak również mężczyzn.

- Kobiety wolą dobry romans czy literaturę społeczno-obyczajową, zaś męską sferą zainteresowań objęta jest batalistyka i wojna - twierdzi kierownik działu dla dorosłych Hanna Daniluk.

Najaktywniejsi czytelnicy przychodzą co tydzień i biorą maksymalną liczbę książek, jaką można wypożyczyć, czyli sześć.

Jedną z takich czytelniczek jest Tamara Jagoda, emerytka, która przeczytała w tym roku już 23 książki:

- Czytam wszystko - śmieje się pani Tamara. - O drugiej w nocy kończę romans, a rano zaczynam książkę historyczną. Nie pogardzi również lekturą swojego wnuka - serią powieści o Harrym Potterze. Wspomina, w jakich okolicznościach czytała tę książkę.

- Wnuk dał mi ją wieczorem. Do rana musiałam ją przeczytać, ponieważ czekało już w kolejce jakieś dziecko. Cóż mi pozostało - całą noc spędziłam nad lekturą.

ROZRYWKA I NAUKA

Aleksandra Pikała, jak wielu młodych ludzi lubi Paulo Coelho:

- Czytając książki Coelho muszę mieć ze sobą ołówek, aby zanotować mądre myśli i przemyślenia pisarza. „Pielgrzyma”, „Alchemika”. „ 11 minut” przeczytałam jednym tchem. Teraz jestem po lekturze „Zwycięzca jest sam”. Paulo Coelho pogłębia moją duszę i zmienia obraz widzenia świata. Szkoda mi czasu na romanse i fantastykę, nic z nich nie wyniosę - przyznaje w tajemnicy studentka. Dodaje również, że książki woli kupić, bo na Coelho czekać trzeba bardzo długo w bibliotece. Zresztą i tak często do nich wraca, więc lubi je mieć u siebie na półce.

Halina Stępień, pracownica banku nie wyobraża sobie z kolei dnia bez dobrej lektury. Lubi książki pisane przez życie, autentyczne i prawdziwe, czyli wspomnienia i biografie. Wtedy łatwo się oderwać od szarego życia i przenieść w dalekie kraje.

Kamila Laskowska/fot. M.J.Plitt