Prawie 300 tysięcy "wolnych" złotych znaleziono w budżecie miasta. W znakomitej większości dlatego, że nie wykonano w całości zaplanowanych inwestycji oświatowych. Jest z czego dołożyć do paczek żywnościowych, które MOPS chce rozdawać teraz swym podopiecznym.

Największy "zysk" przyniósł remont dachu budynku gimnazjum nr 2. Z planowanych 200 tysięcy złotych wydatkowano zaledwie 72 045 zł. Korzystne efekty przetargów to jednak tylko jedna strona medalu. Plan bowiem mówił o remoncie całej dachowej połaci, czyli 1243 m2, a naprawiono zaledwie 451 m2. Podobnie sytuacja ma się w przypadku remontu dachu w Szkole Podstawowej nr 3. Tam zamiast 1900 m2, wyremontowano 691 m2, więc zamiast 296 tysięcy wydatkowano 119 139 zł.

Rzeczywiste oszczędności powstały jedynie w przypadku wymiany okien w budynku Gimnazjum nr 1, bo zrealizowany został cały zakres planowanych prac, a ich koszt, zamiast 195 tys. zł, zamknął się kwotą 124 448 zł.

Znakomitą większość tak zaoszczędzonych pieniędzy miasto zamierza przeznaczyć na zmniejszenie istniejącego niedoboru budżetowego. Niewielka część, bo 12 tysięcy złotych, trafi do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i zostanie przeznaczona na paczki żywnościowe dla podopiecznych tej jednostki.

- Znajdą się w nich takie produkty, jak np. mąka, cukier, herbata czy margaryna, kupowane po cenach hurtowych - informuje skarbnik miasta Hanna Żylińska.

Paczki stanowią nową formę zasiłku jednorazowego, o wartości około 30 zł. Na "początek" MOPS zamierza przygotować i przyznać 200 takich paczek.

Kolejne 9400 zł z remontowych "oszczędności" pozostanie w oświacie i pokryje zobowiązania wobec pracowników żłobka, którzy w efekcie likwidacji żłobka i przyłączenia maluchów do przedszkola, stracą pracę.

(hab)

2003.11.19